wtorek, 14 czerwca 2011

Nowy członek rodziny

Wizyta pań z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wypadła pomyślnie. Podobało im się podwórko i okolica. Skontaktowała nas z panią od której mieliśmy wziąść psa. Fiona ma trzy lata. Mieszkała przez ten czas w bloku. Spacery tylko na smyczy. Podobno lubi uciekać, więc na razie jej nie spuszczamy ze smyczy. Przywieźliśmy ją do domu w sobotę rano. Wpadła na podwórko i przez jakieś pół godziny widzieliśmy tylko rozmazaną czarno-białą plamę. W koncu się zmęczyła i przestała biegać. Wypiła dwie michy wody i trochę się uspokoiła. Po jakiejś godzinie zaczęła rozglądać się po podwórku i od razu upatrzyła sobie jeden krzaczek, pod którym co chwilę ryła. Przestała dopiero jak obłożyliśmy go kamieniami :) Na początku nie chciała wogóle wejść do domu, bała się że zamkniemy drzwi. Jak już do niej dotarło, że drzwi są wiecznie otwarte to spokojnie chodziła wte i wewte. Wzięliśmy szajbuskę na spacer na łąki i okazało się że to myśliwy :) od razu zaczęła szukać, węszyć i skakać nie wiadomo na co. Oczywiście nie obeszło się bez rycia. Tak się zajęła ryciem, że nie mogliśmy jej odciągnąć. Na smyczy chodzi w miarę spokojnie, czasami ją coś rozproszy. Przez weekend nauczyłam ją siadać, pojęcie zasad zajęło jej jakieś pół godziny. Teraz siada nawet na komendę Darii. Mądra psina. Póki co nie za bardzo chce się słuchać, ale da się to wypracować. W koncu jest u nas dopiero cztery dni. Dobra teraz zdjęcie :)
Szkoda mi tylko, że musi siedzieć w domu jak my jesteśmy w pracy. Na szczęście jest grzeczna i nie demoluje chaty. Podejrzewam, że przez ten czas jak nas nie ma to po prostu śpi. Nie rusza jedzenia ani wody. Dzisiaj zaczęłam ją uczyć podawania łapy. Kilka razy podała ale chyba jeszcze nie zaczaiła o co chodzi. Wujek Mojego Lubego powiedział, cytuję: "Macie pojebanego psa bo się nie słucha" hmm interesujące. Mamy ją od czterech dni i się nie słucha. On ma psa od trzech lat z górką i też się nie słucha. Ciekawe nie? :) Nasz jest przynajmniej inteligentny i wygląda jak pies a nie jak gargulec :D (buldog francuski). Padam na twarz, zaraz połknę ekran tak mi się gęba drze. Idę się myć i spać. Rano do pracy. Rowerem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz