sobota, 26 listopada 2011

Wspólne gotowanie

Dzisiaj w czasie gotowania miałam małą pomocnicę :) Pomagała tak ochoczo, że niektórych składników było trochę za dużo jak na mój gust... Najważniejsze, że miała frajdę i że nawet było smaczne. Najperw Daria utarła w moździerzu przyprawy:
Na dnie naczynia żaroodpornego ułożyłyśmy cebulę (ja ją posypałam lekko cukrem):
Kawałki kurczaka posypałyśmy przyprawą:
Kurczaka ułożyłyśmy w naczyniu, Mysza posypała rodzynkami i suszoną śliwką, dodałam też czosnek i marchewkę.
Mysza była bardzo dumna kiedy tata powiedział, że baardzo mu smakował obiadek :) Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz